Höllental październik 2022 – Vordere Stadelwand, Frisbeeplatte oraz sąsiednie Adlitzgraben

Strona główna 9 Fotorelacje 9 Höllental październik 2022 – Vordere Stadelwand, Frisbeeplatte oraz sąsiednie Adlitzgraben

Jak co roku, tak i w tym, zorganizowaliśmy wyjazd na łatwe, zagraniczne wielowyciągi dla ekipy po naszych kursach skałkowych :) Schematy ćwiczone w skałkach, przekuliśmy na rzeczywiste górskie doświadczenia i rozwinęliśmy o wiele dodatkowych, bardzo ważnych kwestii.

 

Mateusz na 3cim wyciągu drogi Fensterplatte na Vordere Stadelwand (fot. OffaMedia.com)

 

Pogoda tym razem nie rozpieszczała. Wtedy kiedy nie miało padać padało, i odwrotnie ;) Na szczęście miejscowy wapień ma dobre tarcie nawet jak jest mokry a wilgoć i niskie temperatury, nie były tak mocno odczuwalne, bo nie było silnego wiatru. Mimo niekorzystnej aury, działaliśmy od rana do wieczora każdego dnia, na kilku ciekawych drogach, w bardzo przyjemnych rejonach :)

 

Gościnny, mimo swej nazwy, camp „Not Free Camp Area” ;) fot. OffaMedia.com

 

Pierwszego i trzeciego dnia, pokonaliśmy w sumie trzy wielowyciagowe (o dłg. 100-120m) linie, na nieodległej od campu ścianie Vordere Stadelwand i nieco więcej sportowych na trudnodostępnym Stadlibalkon. Drugiego dnia wyjazdu działaliśmy na wyjątkowym pod wieloma względami Frisbeeplatte, ostatnim rejonie doliny.

 

Dawid na drugim wyciągu drogi Frisbeekante na Frisbeeplatte (fot. OffaMedia.com)

 

Ostatniego, czwartego dnia, wykorzystaliśmy osłonę jaką dają przewieszone, majestatyczne ściany Adlitzgraben :) Mimo nieustającej mżawki, skała była całkowicie sucha.

 

Dawid na 100 Jahre Einsamkeit w sektorze Lari Fari (fot. OffaMedia.com)

 

Ostrzeżenie:

Wspinaczka i inne pokrewne dyscypliny, należą do sportów z natury niebezpiecznych. Polska Szkoła Alpinizmu (Niepubliczna Placówka Kształcenia Ustawicznego), nie bierze odpowiedzialności za samodzielne stosowanie zawartych treści, ani też za potencjalne błędne zrozumienie części lub całości tekstu, niezgodne z intencją autora.

Osoby preferujące styl OS, nie powinny przyglądać się zbyt dokładnie zdjęciom a tym bardziej czytać ich opisów!

Zdjęcia: OffaMedia.com (& Dawid Smoliński)

 

Vordere Stadelwand

Żeby trafić na parking pod ścianami Vordere Stadelwand oraz Stadelwand, mijamy miejsce gdzie kiedyś ulokowany był stary camp (przejeżdżamy po prostu przez niewielką miejscowość Kaiserbrunn). Niedaleko, mijając jeszcze most na zakręcie, po prawej wyłania się niewielki, szutrowy parking na ok. 10 samochodów. Pod ścianę dochodzi się najpierw po względnie płaskim terenie, później stromymi zakosami podprowadzającymi pod piarg, który pokrywa się z ostatnim odcinkiem ścieżki zejściowej.

 

fot. OffaMedia.com

 

Na zdjęciu poniżej, trzy z czterech najbardziej atrakcyjnych dróg ściany: Fensterplatte (5+), Welcome to Stadliwand (7-/7) oraz Vordere Stadelwand (5-).

 

Lekko na lewo od środka zdjęcia, między drzewami biegnie Fensterplatte, względnie środkiem Welcome to Stadliwand a z prawej, w miejscu przysłoniętym częściowo drzewem – Vordere Stadelwand (fot. OffaMedia.com)

 

Pierwszy wyciąg klasyka Fensterplatte jest krótki i bardzo łatwy, ale jak to często bywa – adekwatnie do tego słabo asekurowany ;)

 

Mateusz na pierwszym wyciągu Fensterplatte (fot. OffaMedia.com)

 

Stanowisko wypada na wygodnej półce a zamiast używać starych zaglonionych pętli z liny, można łatwo połączyć trzy ucha skalne.

 

Mateusz „1” i Mateusz „2” na półce między 1 i 2 stanowiskiem ;) fot. OffaMedia.com

 

Drugi wyciąg, to łatwe, połogie dojście do bardzo ciekawej rzeźby, która przez chwilowy brak stopni stanowi jedyne wyzwanie tego odcinka drogi. Trudność – ok. 4.

 

Agnieszka na dojściu do fragmentu ściany (widocznego na lewo od drzewa), z charakterystycznymi pionowymi wymyciami (fot. OffaMedia.com)

 

Drugi wyciąg kończy się normalnie nieco poniżej i na lewo od miejsca, w którym znajduje się Agnieszka na kolejnym zdjęciu. Zwyczajowo robi się go jednak razem z trzecim – idą w miarę w jednej linii a 60cio metrowa lina wystarczy z zapasem.

 

fot. OffaMedia.com

 

Na pierwszym planie Dawid, na drugim Agnieszka, która zbiera się do przejścia lekko zasięgowego progu.

 

fot. OffaMedia.com

 

Reszta trzeciego wyciągu, to połogie, przyjemne i lekko techniczne wspinanie, podobne do tego z kluczowego miejsca wyciągu nr 2.

 

fot. OffaMedia.com

 

Seria średniotrudnych (za w sumie 4+) ruchów, doprowadza do wygodnego stanowiska w dużej, płytkiej nyży, z której zaczyna się jeden z dwóch kluczowych dla wyceny całej drogi odcinków – trawers z tarciowymi stopniami.

 

2/5 ekipy na końcowych metrach wyciągu nr 3 (fot. OffaMedia.com)

 

Im wyżej tym lepsze widoki :)

 

fot. OffaMedia.com

 

Po drugim, najbardziej obok trawersu wymagającym odcinku całej drogi, napotkamy dość dużą półkę. Oba trudne odcinki znajdują się na tym samym wyciągu. Wg. schematu, stanowisko należy zbudować na dużym mostku skalnym pod półką lub na drzewie obok. Dużo wygodniej jednak, jest użyć dwóch ringów stanowiskowych drogi Welcome to Stadliwand, ulokowanych zaraz nad półką.

 

fot. OffaMedia.com

 

Poniżej Dawid na końcu piątego, ostatniego wyciągu drogi. Stanowisko buduje się na jednym z drzew w pobliżu ścieżki zejściowej.

 

fot. OffaMedia.com

 

Fensterplatte to bardzo ładna i dobrze asekurowana droga. Będąc na górze, pierwszego nieco mniej urokliwego wyciągu, już się nie pamięta :)

 

fot. OffaMedia.com

 

Zejście jest krótkie, urozmaicone i przyjemne, co wyraźnie widać na twarzy Agnieszki ;)

 

fot. OffaMedia.com

 

Podczas zejścia należy się trzymać ścieżki, którą co jakiś czas wskazują usypane z kamieni kopczyki.

 

fot. OffaMedia.com

 

fot. OffaMedia.com

 

fot. OffaMedia.com

 

W prawej części Stadelwandu, znajdziemy dodatkowo kilka bardzo ładnych, jednowyciągowych dróg a także praktyczne zadaszenie :)

 

fot. OffaMedia.com

 

Równie ładna co Fensterplatte, jest nieco łatwiejsza Vordere Stadelwand. Rozkład trudności wyciągów, to 5-, ok.3, ok. 4, 5- oraz 4+. Piękne wspinanie, z wyjątkiem parchowatego drugiego wyciągu.

 

Agnieszka na Vordere Stadelwand (fot. OffaMedia.com)

 

Na prawo od drogi Vordere Stadelwand, biegnie Plattengalerie (startuje co prawda z lewej, ale pierwsze wyciągi obu dróg się krzyżują). Wycena to też 5-, ale znacznie trudniejsze i w pierwszej połowie drogi również znacznie brzydsze. Dopiero trzeci i czwarty wyciąg (z racji ich niewielkiej długości raczej łączy się je w jeden) oferują wymagające wspinanie w litej skale.

 

Mateusz na drugim wyciągu Plattengalerie (fot. OffaMedia.com)

 

Trzeba też uważać, żeby nie wbić się na górze na wprost jak sugeruje topo, co jest kiepskim pomysłem, bo w pewnym momencie po prostu kończy się skała. Piarg, który jest nad nią nie umożliwia kontynuowania wspinaczki. Zamiast tego, droga idzie nieco niżej z lewej strony i kończy się podobnie jak Vordere Stadelwand.

 

fot. OffaMedia.com

Ruszamy w deszczu, wracamy w deszczu, czasami działamy w deszczu, a jednak dzięki Bogu działamy ;) fot. OffaMedia.com

Stadlibalkon

Z lewej strony ściany Vordere Stadelwand, na wyraźnej półce 20 metrów nad ziemią, mieści się sektor Stadlibalkon. Mamy tam do wyboru prawie 10 jednowyciągowych dróg między 6+ a 9-.

 

fot. OffaMedia.com

 

Wejście na półkę jest dość przygodowe, co potęguje dodatkowo obecność licznych krzaków róż, których kolce wczepiają się w ubrania i linę…

 

fot. OffaMedia.com

 

Na pierwszym planie Mateusz „1” na drodze Hugin, na drugim Mateusz „2” na Kasnockndirekt. Obie wycenione przewodnikowo na 6+ (także niby 6a w tym rejonie), ale w rzeczywistości o bardzo różnej trudności. Pierwsza ma mocne ruchy na wyjściu z okapu, za 6b lekko. Wyżej jest zarośnięta – przez to brzydka i psychiczna. Druga, to lekko bulderowy dół, niełatwy przez zjeżdżające stopnie. Reszta drogi jest łatwiejsza, ale zajmowana coraz bardziej przez roślinność. Generalnie jest fajna, ale stanowisko jest tak skonstruowane (plakietki), że nie ma za bardzo jak z niego zjechać zbierając sprzęt – trzeba wykorzystać drzewo.

 

fot. OffaMedia.com

 

Drogi na Stadlibalkonie są ogólnie dość zakurzone i zarastające. Na pewno nie warto pchać się tam na siłę, ryzykując szturmowania łatwego, ale parchowatego terenu, żeby się dostać w miejsce startu dróg ;) Opcja tylko dla koneserów :)

 

Daszek wzdłuż recepcji campu zapewnia przydatną podczas deszczu ochronę :) fot. OffaMedia.com

 

Podobnie a nawet lepiej, chroni wiata pod którą mieści się część sanitariatów (fot. OffaMedia.com)

 

Na terenie campu jest dużo toalet i pryszniców, stolików i ławek, ale nie ma kuchni. Trzeba się więc zaopatrzyć w odpowiednie akcesoria do gotowania :)

 

fot. OffaMedia.com

 

Frisbeeplatte

Widoczna w środku górnej części zdjęcia ściana, to chwalona Frisbeeplatte, z wieloma 2-3 wyciągowymi drogami.

 

fot. OffaMedia.com

 

Parking łatwo znaleźć – obok ławeczki i wieżyczki przed mostem (środkowa część zdjęcia)…

 

fot. OffaMedia.com

 

…a i ścieżka podejściowa jest prostolinijna – stromo w górę ;)

 

fot. OffaMedia.com

 

Roślinność jest tu bujna, a długo utrzymująca się wilgoć sprzyja wzrostowi różnych jej form ;)

 

fot. OffaMedia.com

 

W lewej części ściany, mamy do dyspozycji osiem 2-4 wyciągowych linii. Na zdjęciu Agnieszka i Mateusz na Merry Christmas, bardzo ładnej 4+. Na niektórych drogach, w tym właśnie Merry Christmas (po pierwszym jej wyciągu), możemy spotkać nietypowe stanowiska – coś na kształt klamry wklejonej w dwóch miejscach, ze sterczącym w górę trzpieniem do przekładania liny. Powszechnie spotykane w innych rejonach stanowiska, są tu dość mało praktycznie zainstalowane – rogi baranie wiszące w pojedynczym ringu, połączone pętlami z liny albo repa z ringiem wklejonym obok, w sposób utrudniający bezpieczny zjazd. O ile na pierwszym wyciągu baranie rogi miałyby sens, o tyle po drugim czy trzecim tylko przeszkadzają.

 

fot. OffaMedia.com

 

Pierwsza droga z lewej (nie w każdym topo można ją znaleźć), to Frisbeekante, wycenione na 5.

 

Mateusz na pierwszym wyciągu Frisbeekante (fot. OffaMedia.com)

 

Agnieszka nie jest przekonana czy chce zjeżdżać – pierwszy wyciąg był kompletnie zalany, dlatego niechętnie rozstawaliśmy się z wyższymi, suchymi partiami drogi ;)

 

fot. OffaMedia.com

 

Jednak chęć zmierzenia się z kolejnymi propozycjami ściany wygrywa :)

 

fot. OffaMedia.com

 

Dysponując linami połówkowymi, nawet 50cio metrowymi, z pierwszych 4ech dróg można zjeżdżać bez przesiadki.

 

Dawid na drugim wyciągu Frisbeekante (fot. OffaMedia.com)

 

Lita skała, dobre tarcie, dobre chwyty i wymuszający techniczne wspinanie połóg, to główne zalety dróg znajdujących się w tej części ściany :)

 

fot. OffaMedia.com

 

Bywa, że jest trudniej, ale częściej jest na czym komfortowo stanąć a nawet i wygodnie odpocząć.

 

fot. OffaMedia.com

 

Czasami droga kluczy, dzięki czemu rzeczywista linia wspinaczki jest wyraźnie dłuższa niż wysokość osadzenia stanowiska :)

 

fot. OffaMedia.com

 

Widoki mniej dzikie niż na Vordere Stadelwand, ale również niezłe :)

 

fot. OffaMedia.com

 

Jakość niektórych stanowisk powoduje, że czasami lepiej zjeżdżać z drzew nad nimi.

 

fot. OffaMedia.com

 

Dzięki braku większych półek i drzew, które na nich zazwyczaj rosną…

 

fot. OffaMedia.com

 

…zrzucanie liny jest łatwe a ryzyko jej zaczepienia o coś niewielkie.

 

fot. OffaMedia.com

 

Tutaj już kolejna łatwa i bardzo ładna linia – kombinacja dróg Kuh Rosl in der Materialseilbahn oraz Einsatz des Prototypen. Jak już wspomniałem dolne odcinku dróg były zalane, stąd trzeba było pierwszy wyciąg za 7- podmienić na 5- (niemniej jednak taka kombinacja w przewodniku występuje :) )

 

Agnieszka na drugim wyciągu Einsatz des Prototypen za 4+ (fot. OffaMedia.com)

 

Pierwszy wyciąg biegnie rysą. Mimo wszystkich chwytów mokrych, lekko psychicznych w tym stanie drogi runoutów i wspinaczki w podejściówkach, i tak okazała się urabialna :) Na sucho i we wspinaczkowym obuwiu musi być super :) Trawers do wyższego stanowiska na połączeniu dróg, jest dużo łatwiejszy niż się wydaje na pierwszy rzut oka.

Środkowy wyciąg za 4+ nie jest niestety piękny…

 

Mateusz wspina się „na drugiego” w końcowym odcinku drugiego z trzech wyciągów drogi (fot. OffaMedia.com)

 

…ale ostatni (wyceniony na 4), biegnący cały czas zacięciem, jest już bardzo ładny.

 

Początek ostatniego wyciągu (fot. OffaMedia.com)

 

Adlitzgraben

Ostatniego dnia wyjazdu bez zmian – rano mokro i na dodatek zimno…

 

fot. OffaMedia.com

 

…jednak tego poranka, przez chmury przedzierał się czasami kawałek błękitnego nieba ;)

 

fot. OffaMedia.com

 

Na zdjęciu znany z poprzednich relacji sektor Tschak Bumm. Skała, wbrew oczekiwaniom, jest całkowicie sucha. I to wbrew temu co miało miejsce na poprzednim wyjeździe, na którym panowały afrykańskie upały ;)

 

fot. OffaMedia.com

 

Następne sektory wyglądają tak samo sucho…

 

Dawid na stracie drogi Traum Ewiger Finsternis za 6+ (6a) w sektorze Lari Fari (fot. OffaMedia.com)

 

Traum Ewiger Finsternis to droga z raz łatwiejszymi, raz nieco bardziej wymagającymi technicznie ruchami, które doprowadzają w końcu do rzekomo kluczowego zacięcia. Przez ikonkę kosza na śmieci w jednym topo, omijałem tą drogę szerokim łukiem przez lata. Okazało się, że ani nie należy jej się kosz na śmieci, ani na górze nie ma nic specjalnie trudnego :)

 

fot. OffaMedia.com

 

Za to sąsiedni klassiker 100 Jahre Einsamkeit, to już bardzo wymagający jak na swoją wycenę (6a+) start i ciągowe wspinanie po dobrych chwytach przez dobre kilkanaście metrów.

 

Dawid na ostatnich metrach 100 Jahre Einsamkeit (fot. OffaMedia.com)

 

Wracając do sektora Tschak Bumm – w jego lewej części możemy znaleźć między innymi drogę Styx Cross Over za 6c+ albo 7a.

 

Mateusz startuje w drugi odcinek drogi Styx Cross Over po reście na półce (fot. OffaMedia.com & Dawid Smoliński)

 

W dużym skrócie o Styx Cross Over: bardzo fajna droga, jak prawie każda w sektorze. Dół w jednym miejscu problematyczny (na końcu pierwszego trawersu), potem trawers w lewo po krawędzi półki i ciągowe wspinanie z lekko gimnastycznym wejściem na ostatnią półkę pod pierwszym łańcuchem. Przewis, półka, większy przewis półka :) Dla mnie bardziej 7a niż 6c+.

 

Końcowy przewis łatwiejszej wersji (do pierwszego łańcucha) Styx Cross Over (fot. OffaMedia.com & Dawid Smoliński)

 

Pogoda pogodą, ale najważniejsze jest nastawienie ;) Dzięki bojowej postawie i przerwach w opadach, udało nam się wycisnąć z każdego dnia maksimum :)

 

Więcej fotorelacji z austriackich wyjazdów wspinaczkowych, dostępnych na naszej stronie:

3 piękne, austriackie rejony na jednym wyjeździe – Peilstein, Höllental oraz Hohe Wand :) Sierpień/wrzesień 2023

Atlantis – jeden z 3ech najlepszych rejonów sportowych Höllentalu cz.1 – Geheiligter November oraz Acapulco Light

Atlantis cz.2 – Rahelstour, PlatonsInsel oraz Herrscher Unter Sich

Adlitzgraben – Josef-Triple-Weg, Im Schatten der Fledermaus oraz Tanz in den Himmel

oraz w formie albumów na naszym profilu na fb:

Jesienny, 4ro dniowy wyjazd szkoleniowy – Scheiblingkirchen, Hollental, Hintenburg oraz Peilstein

Adlitzgraben i Niemandsland (najlepszy rejon sportowy Hollentalu) – Bis Zum Bitteren Ende, Glasperlenspiel oraz Steppenwolf

a także z innych wyjazdów na wielowyciągi:

Paklenica 06.2023 cz.1 – Slowenski, Domzalski, Mosoraski i inne największe klasyki :)

Paklenica 06.2023 cz.2 – Nosorog, Centralny Kamin, Sjeverno Rebro oraz Water Song

Thalhofergrat, Paklenica, Obli Kuk i Peilstein – warsztaty z zakresu wspinaczki wielowyciągowej 2023

 

 

zdjęcia: OffaMedia.com

 

 

Mateusz Gutek

dyrektor Polskiej Szkoły Alpinizmu

Poznaj nas lepiej

Kadra

Kadra

Referencje

Materiały szkoleniowe

Statut