W tym roku, na Jurze wspinaliśmy się głównie „po pracy”, przy okazji kilku ciekawych kursów – w tym przypadku drugiej edycji pełnego kursu skałkowego dla elitarnych jednostek specjalnych. Poza standardowymi rejonami, w których działamy zaraz po zajęciach, jak Rzędkowice i Góra Zborów, wróciliśmy na Strażnicę Przewodziszowicką, a także odwiedziliśmy po raz pierwszy Kitową Skałę.
Naczynia Krwionośne w Rzędkowickim Garażu, Dar Darka na Kitowej Skale, Ograniczony Podwiertek na Strażnicy Przewodziszowickiej oraz Rusz Swój Tyłek w Podlesickim Sadku, to najciekawsze propozycje zawarte w tej fotorelacji. Będzie też o kilku innych drogach Jury Północnej oraz garść informacji o Jaskółczej Skale w Żerkowicach.
Zdjęcia: Mariusz Połowczuk (OffaMedia.com), Piotr Lewandowicz, Norbert Kubiszyn oraz Mateusz Gutek
Ostrzeżenie:
Wspinaczka i inne pokrewne dyscypliny, należą do sportów z natury niebezpiecznych. Polska Szkoła Alpinizmu (Niepubliczna Placówka Kształcenia Ustawicznego), nie bierze odpowiedzialności za samodzielne stosowanie zawartych treści, ani też za potencjalne błędne zrozumienie części lub całości tekstu, niezgodne z intencją autora.
Osoby preferujące styl OS, nie powinny przyglądać się zbyt dokładnie zdjęciom, a tym bardziej czytać ich opisów!
Rzędkowice – Naczynia Krwionośne + Żyła
Norbi z Piotrkiem rozgrzewają się na jurajskim ultraklasyku za VI+ – 35cio metrowej Nikodemówce. Ja z Mariuszem na Zemście Kurdupla. Wymagająca pierwsza połowa po śliskich, obłych stopniach i słabych chwytach, doprowadza do restu i równie wymagającej (ale pod zupełnie innym kątem) przewieszonej ryski. Ukryte chwyty i ciekawe wejście w połóg, a na górze baranie rogi, czego na Jurze nie spotyka się zbyt często. Bardzo fajna droga, ale bardziej VI.1+ niż VI.1. Zaraz po tym, przenosimy się pod prawą część Garażu, gdzie stare, rzadko chodzone drogi, zostały porządnie obite (nie bez grubej afery) w 2020 roku. Powstały też wtedy nowe linie, w tym właśnie Naczynia Krwionośne.
Dość mocne zgięcia na starcie (których nie brakuje również w drugim cruxie), doprowadzają do pompującego odcinka z bardzo słabymi stopniami, czyli trawersu, który zaczyna się w dużych podchwytach…
…po czym doprowadza przez obły kant do nieco lepszych chwytów i stosunkowo dobrych stopni, na którym można chwilę odpocząć…
…co przyda się na pewno, bo drugi crux mimo tego, że jest całkowicie inny, to wymagający tak samo jak pierwszy albo jeszcze bardziej. Mocne i dalekie zgięcia oraz niepełny odpoczynek powodują, że zaczyna konkretnie nabijać, w czym nie pomaga permanentny brak stopnia na lewą nogę. Ogólnie, Naczynia Krwionośne to bardzo fajna, wymagająca i na pewno nierozgrzewkowa droga. Za to zróżnicowana – czasem połóg, czasem pion, czasem kant, a czasem rysa ;)
Dwie linie ringów na lewo, startuje kolejna westowa linia po dużych chwytach – Żyła. Wycena ta sama (VI.2+), odczucia podobne (że raczej VI.3), ale bardziej prostolinijna i minimalnie łatwiejsza, a też z tego względu częściej chodzona. Po lekko koncepcyjnym starcie z kilkoma zgięciami…
…do końca będzie generalnie ciągowo, ale w pewnym momencie tak ciągowo, że naprawdę trzeba się mocno trzymać :)
Kitowa Skała – Dar Darka
Kitowa, to jedna ze zreaktywowanych w ostatnim czasie zapomnianych skał… W latach 90tych odbyły się tu zawody Wolnej Republiki Podlesickiej, ale do zeszłego roku (2022) nie za bardzo było się tu po czym wspinać, między innymi ze względu na brak przelotów. Teraz nie tylko wszystko jest dobrze (czasem nawet za dobrze ;) ) obite, ale też porządnie wyeksplorowane (pojawiło się sporo nowych dróg).
Zaczynamy od najdłużej z łatwiejszych propozycji skały – drogi W Sercu Ciągle Maj za VI+. Gęsto obita, ale stare kotwy nie zostały usunięte – wystawały dość mocno dwie HSA z nakrętkami jak tam byliśmy.
Na dole w połogu coś się dzieje, potem wytężająco dopiero przy końcu – przez brak wyraźnych stopni na lewą nogę. Szału nie ma, ale na rozgrzewkę może być :)
Mimo sporej ilości dróg, naprawdę warta polecenia wydaje się głównie jedna – dość długa, przewieszona i klasowa ze względu na dłuższy (przez ok. połowę drogi), wymagający aż do samego łańcucha odcinek, czyli Dar Darka. Mimo tego, że można spotkać się z wyceną VI.3, jest to zdecydowanie za mało jak na wymagającego cruxa i ciągowe wspinanie ponad nim… Duże znaczenie w odczuciu trudności, będzie miała ilość wilgoci w zaziemionych chwytach, ale nawet w korzystnych warunkach VI.3+ się należy, a tak naprawdę nawet bardziej VI.3+/4.
Baldzik startowy pokrywa się z drogą Babskie Pogaduszki za VI.1+, chociaż te kilka ruchów do półki, to dość mocne pociągnięcia z niezbyt komfortowych (jak VI.1+) chwytów. potem trochę wspinania po dużych dziurach w pionie. Następnie kawałek podbierającej rampy i wejście w przewis – na początku po klamkach…
…potem wymagający, ale bardzo fajny kluczowy odcinek z wysokim wstawieniem nogi + wytrzymałka zakończona deadpointem nad łańcuch.
Dar Darka zajął nam trochę więcej czasu niż się spodziewaliśmy (patrząc na wycenę), dlatego poza Too Woo You za VI.2+, tego dnia nic już więcej nie próbowaliśmy. Too Woo You to ciekawe zgięcia i trudna trzecia wpinka. Podebrało mnie ogólnie mocno. Przewis na starcie, potem szeroka rysa z niewielką ilością chwytów. Dziurki po bokach ratują sytuację. Mało wyraźne, ale dobre stopnie. Fajne, ale wymagające!
Strażnica Przewodziszowicka – Ograniczony Podwiertek
Na tej wyjątkowej, bardzo dobrze urzeźbionej i dość zróżnicowanej skale zlokalizowanej blisko Żarek, prawie każda droga jest warta polecenia, a na pewno każda z tych, które robiliśmy :) Tym razem zaczynamy od Sposobu na Hemoroidy, z którego zrezygnowaliśmy poprzednim razem w obawie przez pszczołami, latającymi w obszarze wspinaczki. Bardzo fajne, rozgrzewkowe wspinanie. Łatwe VI.1+, jak na ten rejon nawet za łatwe ;)
Dobre chwyty i stopnie. Kant, potem półka…
…i przyjemna, lekko wymagająca końcówka.
Bardzo dobrze urzeźbiona. Powiedziałbym, że piękna ;)
Następna, bardzo warta polecenia droga, chociaż trochę kontrowersyjna, to Ograniczony Podwiertek za VI.4. Kontrowersyjna w sumie nie dlatego że ograniczona. W dolnym, dość mocnym i lekko zasięgowym cruxie (zaraz nad półką) wiadomo, że nie należy schodzić do klamek po lewej i stawać na kolumnie.
Ogólnie sam dół – jak się już wie gdzie są chwyty – jest przyjemnie dogrzewkowy. Potem NHR na półce i zobrazowany sekwencją jednoruchowy, zasięgowy crux w przewieszeniu. W tym miejscu oczywiście klatą po ringach, ale skoro ruch jest jeden i to jeszcze zasięgowy, może być powodem rozbieżności w odczuwaniu trudności. Górna partia, zresztą bardzo fajna idąc kontrowersyjnym patentem (rzekomo do zakazanych klam), z lekko napinającym ruchem w lewo i bardzo fajnym krzyżem, wg. niektórych jest trudniejsza niż dwa-trzy ruchy na wprost, kończące się w tej samej klamce, do której patentem w lewo dochodzi się większą ilością ruchów. Piękna droga i rzeczywiście bardzo łatwa jak na swoją wycenę, ale nie trzeba jej dawać mniej ;)
Sadek – Rusz Swój Tyłek
Od wielu lat działamy na Sadku szkoleniowo, ale wspinaliśmy się tutaj pierwszy raz. Ta niesamowita, zacieniona formacja skalna, oferuje wiele średniotrudnych, trudnych i bardzo trudnych dróg. Na rozgrzewkę nie ma tutaj za dużo możliwości, dlatego wybór pada na oczywistą opcję – Bidę za VI.1 (chyba że z ogranicznikiem, to równoważna i wytężająca końcówka podnosi wycenę do VI.2). Zaraz po tym wbijamy w mocno chwalone VI.3 – Rusz Swój Tyłek – po raz kolejny na tym wyjeździe zaskoczeni zdecydowanym niedoszacowaniem trudności przewodnikowej wyceny względem rzeczywistości, ale o tym później ;)
Na dole lekko zasięgowy i równoważny crux…
…potem bez większej przerwy wymagające przejście przez przerysę i półkę, do kolejnej przerysy z tarciowymi stopniami.
Nad owym restem (znajdującym się ogólnie w 2/3 drogi), czeka przyjemna (ale nie całkiem łatwa) sekwencja do wejścia w łatwy teren pod łańcuchem.
Droga rzeczywiście bardzo fajna, ale trzeba wyczyścić chwyty żeby dało się je trzymać, bo dużo jest obławych i pokrytych pyłem. Dla mnie 6.3+.
Jaskółcza Skała
I na koniec jedna ze skał Środkowej Jury – mało popularna Jaskółcza w Żerkowicach, ukryta gdzieś w lesie między Podlesicami a Podzamczem (mówiąc bardzo ogólnie ;) ). Nie jest łatwo tam trafić, bo okolica zarasta co raz bardziej, ale po dotarciu do charakterystycznego domu z różnymi dziwnymi obiektami na podwórku (jak byłem tam ostatni stał tam np. ratrak), należy szukać jej w lesie nieco z lewej (stojąc plecami do ogrodzenia, trzeba kierować się mniej więcej na godzinę 1szą). Na google maps, kiedy włączy się widok satelita, widać wystający czubek skały. Z lewej i prawej strony biegną po dwie łatwiejsze drogi (do VI.1), a środkiem projekty. Bliżej prawej strony są tez dwie VI.4ki, kończące się w tym samym miejscu, razem z dobrą na rozgrzewkę VI.1ką.
Łatwiejsza z nich, to Kraniec Świata, ze zgięciami w przewisie w dolnej części, a potem ciągowym odcinkiem w pionie.
Trudniejsza – Trochę Poświęcenia – to dość długa wymagająca sekwencja ze strzałem, krzyżami, mało komfortowymi dziurkami i sprężającymi stopniami, która doprowadza do łatwej, ale zrzucającej na wybraniu końcówki.
Kończymy grubo po zmroku, ale usatysfakcjonowani. Po kilku godzinach snu, spotkaliśmy się na ścianie, żeby zobrazować sposób działania techniki zjazdu z niepewnego punktu, do powstającego filmu szkoleniowego :)
Więcej jurajskich fotorelacji dostępnych na naszej stronie:
Gips cz.1 – Nie-byt, Misja Szczuru, Drobny Byk i Byczy Drobiazg
Suchy Połeć – Supernowa, Modrzewiowe Loty oraz Bój z Hakami
Romantycy Lekkich Obyczajów i kilka innych, ciekawych propozycji z Łutowca, Rzędkowic i Podlesic
Ministerstwo Głupich Ruchów i inne mało znane, ale bardzo fajne propozycje Jury Północnej
oraz albumy na naszym profilu fb:
Morsko – Skały przy Zamku – Wujo Prezydent
Smoleń – Zegarowe Skały – Czasoprzestrzeń
Rzędkowice – Leśna Turnia – Leśne Echa
Rzędkowice – Turnia Cyklopa – Manitua i Świeże Bułeczki
Rzędkowice – Świnia, która Zna Karate oraz Zawierciański Syfon
Apteka – Trzy Kwadranse Jazzu oraz Oko Cyklonu
Góra Zborów – Turnia nad Kaskadami – Wściekłe Pięści Węża
Okiennik Wielki – Młode Strzelby
Jastrzębnik – Jaja Samuraja, Falstart oraz Lewa Rysa
Jastrzębnik – Wieżyca i jej 3 bardzo ciekawe propozycje
Dolina Wiercicy – Biały Pies – Ogi
Dolina Bolechowicka – Filar Pokutników – Sinusoida i Rysa Babińskiego
zdjęcia: Mariusz Połowczuk (OffaMedia.com)
oraz Piotr Lewandowicz, Norbert Kubiszyn i Mateusz Gutek
tekst: Mateusz Gutek
dyrektor Polskiej Szkoły Alpinizmu