Uniesie nas wiatr, to kolejna wyjątkowa linia, w bardzo przyjemnym, schowanym w lesie (na granicy Podlesic i Morska) rejonie, jakim jest Gips :) Tą nietuzinkową drogę otworzył w 2009 Michał Ginszt (projekt Grzegorza Gajaszka). Pierwotna wycena, to VI.4+/5, obecnie ceniona na 4+…
Zdjęcia OffaMedia.com oraz Marcin Tomana
Ostrzeżenie:
Wspinaczka i inne pokrewne dyscypliny, należą do sportów z natury niebezpiecznych. Polska Szkoła Alpinizmu (Niepubliczna Placówka Kształcenia Ustawicznego), nie bierze odpowiedzialności za samodzielne stosowanie zawartych treści, ani też za potencjalne błędne zrozumienie części lub całości tekstu, niezgodne z intencją autora.
Osoby preferujące styl OS, nie powinny przyglądać się zbyt dokładnie zdjęciom a tym bardziej czytać ich opisów!
Łatwe i przyjemne dojście, oferuje dogrzewkę o stopniowo narastającej intensywności. Nad głową Mariusza widać krótki odcinek lekkiego przewisu…
…z elegancką mantlą, prowadzącą do komfortowego NHR.
Na półce można wygodnie stać, można też usiąść.
Da się z niej wymacać chwyty na wyraźnej mini rampie, da się niektóre z nich wyczyścić a co najważniejsze – zlokalizować stopnie.
Zanim jeszcze ruszy się w stronę ewidentnego cruxa, warto zrobić następną wpinkę, bo sekwencja która do tego prowadzi, odbiega całkowicie od dalszego przebiegu drogi ;)
To właśnie ta wpinka, po której zrobieniu tak czy siak trzeba zejść na półkę – na wprost po prostu się nie da (za tą wycenę ;)
Linia drogi wyrysowana w przewodniku, wskazuje kierunek – trawers w prawo. Chwyty pozytywne, ale w połączeniu z jakością, śliskością a zwłaszcza umiejscowieniem stopni, powodują że trzeba się sprężyć.
Jeżeli już się spada (my się przed tym nie wzbranialiśmy ;) ) to w dwóch miejscach – przy kompresyjnych, lekko równoważnych ustawieniach na trawersie, no i górnym, unikalnym cruxie – ale to w swoim czasie :)
Zaczyna robić się trudno – wysokie podejście na nogach napina nieco bardziej przedramiona, żeby utrzymać się na mniejszych niż do tej pory chwytach.
Potem dołożenie ręki do mini płetwy, które napina całe ciało, bo trzeba podbić wysoko lewą nogę.
Potem trzeba dobrze wykorzystać rest…
…zwłaszcza, że nie jest już tak komfortowy jak półka poniżej.
Po reście, mamy dwa wprowadzające ruchy po odciągowej szufli:
Owy odciąg trzeba złapać w odpowiednim momencie, bo inaczej nie ma czym tego skompensować
Dlatego, jak już się wie co i jak, trzeba cisnąć mocno do przodu – wybić zdecydowanie z prawej nogi i stracić kontakt ze stopniem, żeby lewa odpowiednio pracując, dała chwilę na doleceniu do chwytu.
Potem, jeżeli tylko nie jesteśmy skrajnie zmęczeni, roztrzęsieni no i trafiliśmy w chwyt jak trzeba, pozostało już tylko kilka…
…łatwiejszych…
… i bardzo przyjemnych ruchów do topu :) Uniesie nas wiatr, to stosunkowo krótka linia, z restami i łatwiejszymi odcinkami, ale dwa ewidentne, techniczne i dla niektórych odważne cruxy, powodują, że droga jest wyjątkowa i naprawdę warta polecenia!
Więcej jurajskich fotorelacji dostępnych na naszej stronie:
Ministerstwo Głupich Ruchów i inne mało znane, ale bardzo fajne propozycje Jury Północnej
Romantycy Lekkich Obyczajów i kilka innych, ciekawych propozycji z Łutowca, Rzędkowic i Podlesic
Gips cz.1 – Nie-byt, Misja Szczuru, Drobny Byk i Byczy Drobiazg
oraz albumy na naszym profilu fb:
Morsko – Skały przy Zamku – Wujo Prezydent
Smoleń – Zegarowe Skały – Czasoprzestrzeń
Rzędkowice – Leśna Turnia – Leśne Echa
Rzędkowice – Turnia Cyklopa – Manitua i Świeże Bułeczki
Rzędkowice – Świnia, która Zna Karate oraz Zawierciański Syfon
Apteka – Trzy Kwadranse Jazzu oraz Oko Cyklonu
Góra Zborów – Turnia nad Kaskadami – Wściekłe Pięści Węża
Okiennik Wielki – Młode Strzelby
Jastrzębnik – Jaja Samuraja, Falstart oraz Lewa Rysa
Jastrzębnik – Wieżyca i jej 3 bardzo ciekawe propozycje
Dolina Wiercicy – Biały Pies – Ogi
Dolina Bolechowicka – Filar Pokutników – Sinusoida i Rysa Babińskiego
zdjęcia: OffaMedia.com
oraz Marcin Tomana
Mateusz Gutek
dyrektor Polskiej Szkoły Alpinizmu