Suchy Połeć – Supernowa, Modrzewiowe Loty oraz Bój z Hakami

Strona główna 9 Fotorelacje 9 Suchy Połeć – Supernowa, Modrzewiowe Loty oraz Bój z Hakami

Suchy Połeć, to wg. wielu jedna z 7 najlepszych skał na Jurze. Jej westowy charakter (przewieszenie i stosunkowo duże chwyty) powoduje, że wspinanie tu jest przyjemne i satysfakcjonujące a drogi jak Modrzewiowe Loty, należą do bardzo często powtarzanych klasyków (zwłaszcza przez osoby płynnie poruszające się w stopniu VI.2+).

 

Norbert na ostatnich ruchach Modrzewiowych Lotów (fot. OffaMedia.com)

 

Lewa część skały znajduje się przez większość dnia w cieniu. Na prawą, słońce świeci już dość mocno koło południa. Suchy Połeć znajduje się w Podzamczu, po tej samej stronie co Góra Birów, czyli po przeciwnej stronie drogi co zamek (no i oczywiście tym samym bardzo atrakcyjne wspinaczkowo Skalne Miasto Podzamcza). Na przewieszonej części skały znajdują się przede wszystkim trudniejsze propozycje – do VI.7 (bardzo popularny i chwalony Soczysty Sprint). Drugą, po Modrzewiowych Lotach, opisaną w tej fotorelacji drogą jest Supernowa – piękny klasyk za VI.4+, lekko utrudniony po stosunkowo niedawnym obrywie w okolicach 3ej wpinki (ale nie na tyle, żeby podnieść wycenę do dawniej obowiązującej VI.4+/5).

 

Mateusz podczas słynnej bańki na górnym odcinku Supernowej (fot. OffaMedia.com)

 

3cią, ostatnią drogą, którą postaram się przybliżyć, jest mało ciągowy, ale również przyjemny i techniczny Bój z Hakami za VI.2.

 

Monika na wejściu w cruxa Boju z Hakami (fot. OffaMedia.com)

 

Ostrzeżenie:

Wspinaczka i inne pokrewne dyscypliny, należą do sportów z natury niebezpiecznych. Polska Szkoła Alpinizmu (Niepubliczna Placówka Kształcenia Ustawicznego), nie bierze odpowiedzialności za samodzielne stosowanie zawartych treści, ani też za potencjalne błędne zrozumienie części lub całości tekstu, niezgodne z intencją autora.

Osoby preferujące styl OS, nie powinny przyglądać się zbyt dokładnie zdjęciom a tym bardziej czytać ich opisów!

 

Modrzewiowe Loty

Ta (prawdopodobnie) najpopularniejsza propozycja czołowej ściany Suchego Połcia, startuje dużymi chwytami w wyraźnej rysie. Część drogi to trawers, dlatego jest zdecydowanie dłuższa niż wysokość skały, która i tak na jurajskie standardy jest całkiem przyzwoita – 20 metrów.

 

Norbert na starcie Modrzewiowych Lotów (fot. OffaMedia.com)

 

Wielkość chwytów i stopni, pozwala na techniczną, zacną przechadzkę w przewieszeniu ;) Oczywiście jeżeli tylko skała jest sucha…

 

fot. OffaMedia.com

 

Po kilku wpinkach, czeka wymagający trawers, dlatego warto przed jego rozpoczęciem wykorzystać miejsca restowe, żeby się trochę uspokoić i „złapać oddech” :)

 

Jeden z kilku dobrych restów na Modrzewiowych Lotach (fot. OffaMedia.com)

 

Na technicznym trawersie trzeba się sprężyć, ale za niedługo znowu będzie można odetchnąć  :)

 

W trakcie trawersu… Klamka restowa widoczna pod wpinką w prawej części zdjęcia (fot. OffaMedia.com)

 

Reścik może się przydać, bo końcówka (jak to zresztą na klasykach często bywa) może zrzucić śmiałka, który ma w swym zamiarze dotrzeć do łańcucha ;)

 

Ostatnie, nie tak proste (zwłaszcza na zbułowaniu) ruchy (fot. OffaMedia.com)

 

Jeżeli tylko dobrze ustawi się na nogach, wie gdzie chwytać, i wytrzyma ostatnie metry przewisu, po chwili będzie można się rozkoszować widokiem z góry, wpinką do łańcucha (albo odwrotnie ;) ) oraz snuć dalsze plany wspinaczkowe. Poza wieloma niezależnymi liniami, są tu również liczne, interesujące kombinacje.

 

fot. OffaMedia.com

 

Widok na tzw. Prawe Podzamcze (inaczej Skalne Miasto Podzamcza).Sam Suchy Połeć leży po przeciwnej stronie drogi, tak samo zresztą jak Góra Birów (fot. OffaMedia.com)

 

Pod skałą widać liczne zamagnezjowane jej fragmenty, które przez niestety niezbyt dobrą jakość dolnego odcinka dróg, co jakiś czas obrywają się zmieniając ich charakter a czasami również wyceny.

 

fot. OffaMedia.com

 

Supernowa

W popularnym portalu 8a.nu, rzadko która droga o tak wysokiej (stosunkowo) wycenie ma tak wiele zarejestrowanych przejść a także tak wiele poleceń (odznaczonych opcji „recommended”).

 

Tutaj już Mateusz na starcie Supernowej – dobre chwyty i stopnie, doprowadzają bezboleśnie pod przewieszenie (fot. OffaMedia.com)

 

Trzecią wpinkę robiło się niegdyś z komfortowej dwuręcznej klamy. Teraz, w jej pozostałości mieści się tylko jedna ręka i trzeba zdecydować, czy robimy daleki ruch, żeby znalazła się tam docelowa ręka (ale wtedy trzeba zrobić podbierającą wpinkę po krzyżu), czy inaczej – tak, że ruch i wpinka są wygodniejsze, ale trzeba wykonać zaraz po tym niełatwą zamianę rąk.

 

fot. OffaMedia.com

 

Następny ruch po obrywie również trochę się utrudnił – jest nieco dalszy i z gorszego chwytu, co w połączeniu z przewieszeniem i jakością docelowej dziurki, wymaga body tension i precyzji.

 

fot. OffaMedia.com

 

Po złapaniu owej dziurki w odciąg, trzeba się napiąć i chwycić odciągu z prawej strony od razu, lub z przytrzymką fakera, który będzie za chwilę ważnym stopniem. Stąd już tylko nietrudny deadpoint z mało wygodnej pozycji…

 

fot. OffaMedia.com

 

…i w końcu pierwszy, na tyle pozytywny chwyt od początku przewisu, że można chwilę odpocząć.

 

Mariusz w restowej klamie (fot. OffaMedia.com)

 

Po wpince, do której zrobienia warto wkręcić kolano stojąc we wspomnianym faku (używanym lub nie do przytrzymki sięgając do chwytu przed klamą), czeka dalszy ruch, tym razem do mini rampy.

 

fot. OffaMedia.com

 

Dokładka do solidnego odciągu nad dość dobrymi już i tak „plecami”, powoli dają znać petentowi, czy ma odpowiednie zasoby energetyczne, żeby mierzyć się ze zbliżającym się eliminującym miejscem (dla wielu osób prawdziwy crux drogi wcale nie jest na samej górze). Chwyty nie bardzo chcą współpracować, ale optymalne ustawienie na nogach i inicjacja ruchu w odpowiedni sposób (wyjście z nóg w połączeniu ze skrętem ciała), robią dobrą robotę.

 

fot. OffaMedia.com

 

Teren zaczyna się pionizować, ale ruchy proporcjonalnie do tego, zaczną robić się coraz bardziej zasięgowe… Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że chwyt na prawą rękę jest bardziej podchwytem niż odciągiem…

 

fot. OffaMedia.com

 

…w który nie da się optymalnie wejść na początku a potem może już nie być możliwości (jeżeli ma się zbyt mały zapas) żeby poprawić ustawienie ręki.

 

 

Dlatego też, trzeba robić szybko wpinkę i zasuwać dalej – rest już blisko, ale dzieli nas od niego najgorsze –

 

fot. OffaMedia.com

 

– podbicie nogi wyżej, przytrzymka, sięgnięcie do kolejnej przytrzymki, która w obecnym ustawieniu ciała będzie u osobników normalnego wzrostu łapana na maksymalnym wysięgu po to, żeby móc podbić prawą nogę wyżej…

 

fot. OffaMedia.com

 

…i zmobilizować się (co będzie niełatwe zwłaszcza jeżeli prawej ręki nie udało nam się dobrze ulokować w podchwycie a bicek odmawia utrzymywania przybloku) do ruchu do docelowego chwytu dla lewej ręki…

 

fot. OffaMedia.com

 

… który jest co prawda bardzo dobry, ale też w dobrze oddalonym miejscu. Po bloku ruch nie jest trudny, ale w ciągu potrafi zrzucić. Mnie na przykład zrzucił znacznie więcej razy niż górny crux, znajdujący się prawie na samym końcu drogi.

 

fot. OffaMedia.com

 

Po kilku, coraz to łatwiejszych ruchach, można dychnąć w połogu na dość dobrych stopniach.

 

fot. OffaMedia.com

 

Tutaj warto obejrzeć rzeźbę skały po lewej, wypatrując stopnie, które umożliwią przedarcie się wyżej – jeżeli nie zlokalizuje się tych najlepszych i nie użyje ich w zdecydowany sposób, sięgniecie do mało widocznego odciągu z lewej może być bardzo trudne a ryzyko ześlizgnięcia się ze stopni bardzo realne. Nie jest to najtrudniejszy odcinek drogi, ale na pewno najbardziej czujny.

 

fot. OffaMedia.com

 

Chwile po tym, chwyty są bardzo komfortowe do restu (jak na drodze o takiej trudności) a lekko zjeżdżające, duże stopnie zachęcają do opuszczenia pięt w dół, co pozwala odpocząć napoczętym łydkom.

 

fot. OffaMedia.com

 

Następne kilka ruchów, to dość proste, ale wymagające zdecydowania, przedarcie się na półkę (niestety nie restową), nad którą czeka ostatnie wyzwanie – niezbyt wymagający test odwagi i koordynacji, który staje się trudniejszy wprost proporcjonalnie do zmęczenia. Oddając którąś próbę z kolei w ciągu dnia, resty mogą być za słabe żeby zregenerować się na tyle, żeby wygenerować moc potrzebną na to co nas czeka…

 

fot. OffaMedia.com

 

…a mianowicie – z dobrych pleców na prawą rękę, wchodzi się w płytki podchwyt, co umożliwia wejście na półkę…

 

fot. OffaMedia.com

 

…prawa ręka w kolejny, równie płytki podchwyt a lewa do dwójki z dopięciem kciuka (ważne gdzie się go dopina, bo sama dwójka zbyt komfortowa nie jest, także przesunięcie kciuka trochę wyżej czy niżej, może wiele zmienić). Dobrze jest oczywiście wiedzieć w którą stronę trzeba strzelać, ale zanim skupimy się na samym strzale, warto skoncentrować się na nogach. Nie mają zbyt skomplikowanej sekwencji, ale muszą wygenerować dużą siłę w krótkim czasie (czyli właśnie moc – inaczej siłę eksplozywną). Dobrze też skupić się na podejściu i solidnym wybiciu dlatego, bo jeżeli skoncentrujemy się na odległości jaka dzieli nas do chwytu możemy się zawahać, co czyni cały wysiłek włożony w dojście tutaj – zmarnowanym.

 

fot. OffaMedia.com

 

Do sedna – prawa noga na tarcie pod ewidentnym, docelowym stopniem, prawa właśnie na niego. Zaczynamy z dolnej nogi, przechodzimy na górną, ręce stabilizują pozycję i przyciągają środek ciężkości w stronę ściany, prawa ręka w odpowiednim momencie opuszcza chwyt…

 

fot. OffaMedia.com

 

Odpowiednie napięcie ciała i nieprzerwany wyprost nóg, pozwalają na chwyt skośnej klamki w odpowiednim miejscu i czasie …bo jeżeli czegokolwiek zabraknie (zwłaszcza jeżeli nie ma zapasu), to nie nie ma wyboru – trzeba odpaść od ściany ;)

 

fot. OffaMedia.com

 

Jeżeli jednak wszystko zagra, nogi mogą wylecieć :)

 

fot. OffaMedia.com

 

Nawet lepiej jeżeli wylecą, bo można szybko przenieść je na komfortowe stopnie z prawej, zrobić wpinkę i już cieszyć się piękną drogą w kajecie, pokonując ostatnie kilka, w zasadzie banalnych (w porównaniu do reszty drogi) ruchów, jakie dzielą nas od niezwykle dobrze smakującej wpinki do łańcucha

 

fot. OffaMedia.com

 

W sieci jest dostępny dobrej jakości film z przejścia Supernowej – link.

 

fot. OffaMedia.com

 

Bój z Hakami, ostatnia droga jaką opiszę w tym albumie, znajduje się z prawej strony „czołowej ściany” Suchego Połcia, w znacznie mniej przewieszonej części skały – o zupełnie innym charakterze.

 

Monika na pierwszych metrach Boju z Hakami (fot. OffaMedia.com)

 

Dojście jest łatwe, ale przyjemnie techniczne a sama droga znacznie łatwiejsza i fajniejsza niż wygląda z dołu. Mimo tego, że lęgi ptactwa miały się już ku końcowi, na sąsiedniej drodze (Jesienne Ostatki) rzeczywiście można było dojrzeć z dołu ptaki kursujące do gniazda karmić młode.

 

Norbert na wejściu w cruxa (fot. OffaMedia.com)

 

Miejsce decydujące o wycenie, to podejście na nogach w taki sposób…

 

fot. OffaMedia.com

 

…żeby dość duży, ale (jak to często bywa z podchwytami) na początku słabo działający chwyt, umożliwił przez wysokie wstawienie nóg dogięcie do pasa

 

fot. OffaMedia.com

 

Reszta drogi to znowu łatwe (ale niebanalne), techniczne…

 

Mateusz zaraz po kluczowym sięgnięciu z okapu (fot. OffaMedia.com)

 

…momentami przedzielone restami…

 

fot. OffaMedia.com

 

…no i przede wszystkim przyjemne wspinanie :)

 

fot. OffaMedia.com

 

Góra Birów, wraz z rekonstruowanym na jej grzbiecie grodem (fot. OffaMedia.com)

 

Więcej jurajskich fotorelacji dostępnych na naszej stronie:

Ministerstwo Głupich Ruchów i inne mało znane, ale bardzo fajne propozycje Jury Północnej

Romantycy Lekkich Obyczajów i kilka innych, ciekawych propozycji z Łutowca, Rzędkowic i Podlesic

Gips cz.1 – Nie-byt, Misja Szczuru, Drobny Byk i Byczy Drobiazg

Gips cz.2 – Uniesie nas wiatr

oraz albumy na naszym profilu fb:

Morsko – Skały przy Zamku – Wujo Prezydent

Smoleń – Zegarowe Skały – Czasoprzestrzeń

Rzędkowice – Leśna Turnia – Leśne Echa

Rzędkowice – Turnia Cyklopa – Manitua i Świeże Bułeczki

Rzędkowice – Świnia, która Zna Karate oraz Zawierciański Syfon

Apteka – Trzy Kwadranse Jazzu oraz Oko Cyklonu

Góra Zborów – Turnia nad Kaskadami – Wściekłe Pięści Węża

Okiennik Wielki – Młode Strzelby

Jastrzębnik – Rampa

Jastrzębnik – Jaja Samuraja, Falstart oraz Lewa Rysa

Jastrzębnik – Wieżyca i jej 3 bardzo ciekawe propozycje

Dolina Wiercicy – Biały Pies – Ogi

Dolina Bolechowicka – Filar Pokutników – Sinusoida i Rysa Babińskiego

 

 

zdjęcia: OffaMedia.com

 

 

Mateusz Gutek

dyrektor Polskiej Szkoły Alpinizmu

Poznaj nas lepiej

Kadra

Kadra

Referencje

Materiały szkoleniowe

Statut